A więc tak, najpierw kawa + krem brule później jakiś babski film. Taki był plan. Nie spodziewałam się, że będzie to tak „cudownie spędzony dzień” jak to powiedziała filmowa Ewa. Przed oczami czerwono … zaraz, zaraz co to był za film … aaaaaaaa już wiem.
- A. idziemy do kina na Jak się pozbyć celulitu?
- Świetny pomysł. Do zobaczenia
No więc do zobaczenia :). Pobiegłam do lustra sprawdzić czy faktycznie potrzebna mi jest wiedza z dziedziny: jak się pozbyć celulitu. Hmmm, no tak może jednak warto dowiedzieć się co i jak. Ciekawe co to będzie? Spa, kremy, masaże? Eee, pewnie historia z cyklu – jak pojechały przyjaciółki do super szpitala na super operację plastyczną….
A może nie będzie tak źle, w końcu produkcja w kooperacji SanGraal i Warner Bros. Zobaczymy.
O dziwo głównej roli nie gra Socha, Żmuda-Trzebiatowska czy też Małgorzata Foremniak. Tylko Dominika Kluźniak, Maja Hirsch, Magda Boczarska. I like it!
Film odrobinę w konwencji Tarantino, ale on pewnie posunął by się odrobinkę dalej w niektórych kwestiach :) Wow, mam nadzieję, że ten film jest zapowiedzią takiego roku.
Salwy śmiechu wybuchały nie tylko ze strony żeńskiej części widzów, płeć męska również świetnie się bawiła.
Objawieniem była dla mnie Dominika Kluźniak, która fantastycznie zagrała. Scena w pokoju hotelowym po zażyciu pewnego specyfiku – BOSKA.
Pewnie co niektóre grupy społeczne podniosą larmo, bo przecież to zioło, dobrze widoczne, nie maskowane, nie udawane – po prostu zioło. Ale skoro mnich w reklamie mówi: zioło zioło wspiera ….
Ruda karlica, jak nazywa ją przyjaciółka, pokazała charakterek – kunszt aktorski, wdzięk, urok … jednym słowem była tak wiarygodna, że przyćmiła swoją osobą Boczarską czy też Hirsch ( swoją drogą uważam, że jedna z najładniejszych Polskich aktorek). Mogę śmiało powiedzieć, że jest moją idolką! Gratuluje Andrzejowi Saramonowiczowi obsadzenia tej kruchej kobietki w roli organizatorki wystawy narzędzi tortur z przełomów wieku.
W filmie wielokrotnie analizowano istotę ludzkiego istnienia, poszukiwano prawdziwej drogi do prawdziwego Boga ( okazuje się, że Bogów jest dwóch), znajdujemy również cenne wskazówki życiowe – co zrobić kiedy pusta lodówka, barek, torebka …. ( Czyli jak uratować imprezę i do czego służą skórki od banana). A monolog Kluźniak z pewnością przejdzie do historii, gdyż w jasny i klarowny sposób wytłumaczyła nam co to jest męskie przyrodzenie. O i zapomniałabym, Boczarska podała cenną radę – jak radzić sobie w kryzysowych sytuacjach damsko –męskich.
Długie nogi Mai Hirsch zagrały swoją rolę rewelacyjnie. Prezentowała się cudownie w kostiumach dobranych przez Dominike Gebel. Z resztą wszystkie 3 panie prezentowały się wyśmienicie. Szczególnie przypadła mi do gustu czerwona sukienka Magdaleny Boczarskiej, generalnie Boczarska wyglądała ślicznie i stylowo w przeciwieństwie do tego co zaprezentowała na premierze filmu, możecie obejrzeć sobie tutaj.
Jednym słowem film – pełen relaks :)
Po filmie udałyśmy się z A. do niej w celu spożycia jakieś kolacji. Ona pobiegła do domu gotować, ja pobiegłam do sklepiku po białe, czerwono, tudzież różowe ( w zależności od fantazji sklepiku).
Wchodzę do mieszkania i co widzę ? Szisza …. Odwracam głowę, mój wzrok pada na stół… co widzę? Banany ….
I głos w mojej głowie przemówił do mnie: nigdy nie próbowałaś sziszy!… A może to nie był głos w mojej głowie ?! hmmm …………………………………………..
Czyli filmowi możemy przypisać również rolę edukacyjną.
Ten wpis jest ze specjalną dedykacją dla S. – wyjątkowo odczułyśmy brak Twojej obecności wczoraj.
PS. Tym sposobem powstała strona o tytule Lustro, i chyba zostanie na stałe.
A ja ciągle nie wiem jak pozbyć się celulitu, aczkolwiek nasza „Mama – celebrytka Katarzyna Cichopek” powiedziała bardzo mądre zdanie: celulit najlepszy przyjaciel kobiety.
Wszystkie zdjęcia pochodzą stąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz