poniedziałek, 23 stycznia 2012

Koniec świata

W modzie koniec świata już był. Wszystko już było, nic nowego nikt nie wymyśli. Pozostało nam tylko się inspirować. Ale jak daleko leży inspiracja od plagiatu? Przeczytałam dziś artykuł na Kimonie o replice sukienki Angeliny Jolie, którą miała ubraną na rozdaniu Złotych Globów. I chyba odpowiedź na pytanie, jak daleko leży inspiracja od plagiatu jest prosta - tak daleko, ile jesteśmy w stanie zapłacić za podróbkę. W pewnym momencie cena plagiatu sięgnie oryginału, a wówczas już nikt nie będzie chciał go kupować, więc przestanie istnieć. Proste, ale czy takie oczywiste?. Coraz bardziej bezzasadnym wydaje mi się zarzut w stosunku do firm produkujących podróbki, przecież gdyby nie było zbytu ... Dopowiedzieć możecie resztę sami. 
Stanami Zjednoczonymi niedawno wstrząsnęło żądanie usunięcia z filmu "The Hangover Part II" ( po naszemu: Kac Vegas w Bangkoku) wszystkich scen z udziałem podróbki torby z inicjałami LV. Louis Vuitton ma rację, walczy o swoje. Poczytać o tym możecie tutaj, ale czy nie jest to jednak walka z wiatrakami? Jeżeli uda im się wyegzekwować swoje roszczenia, z pewnością będzie to przełom w sprawie inspiracja kontra plagiat. 
Ja osobiście trzymam za LV i inspirację kciuki :) 


Źródło zdjęcia: klik klik

2 komentarze:

  1. no nieźle o tym kac vegas nie słyszałam jeszcze :) tylko czy ludzie zauważyli że to podróbka ??? jak dla mnie to była reklama da LV tyle ze sceny nie pamiętam, może była obraźliwa :/

    niestety jest to nagminne ale też jest na to popyt i biznes się kręci

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o mnie to nie przeszkadzają mi inspiracje jakimiś modelami torebek (tutaj głównie chodzi mi o kształt), ale nie zdzierżę podróbek tak charakterystycznych marek jak LV czy Chanel i to wciskanie na siłę nieoryginalnego loga. Podróbki mają też swoją drugą stronę - tę biedniejszą. Nie każdego stać na oryginał i jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy ostatecznie decydują się na "coś co wygląda jak" oryginał wymarzonej torebki. Sieciówki nagminnie kopiują pomysły wielkich projektantów, a ich produkty sprzedają się świetnie. Dlatego masz rację i podpiszę się pod tym zdaniem dwoma łapkami, że..."gdyby nie było zbytu", ale zbyt jest i będzie jeszcze bardzo długo. Tak samo jak oryginalne torebki, jestem pewna, że nawet najlepszy plagiat ich nie zastąpi. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń