fot.: Burberry |
Mam obsesję płaszczową ostatnio, koniecznie jakiś muszę nabyć, lecz nic mi się nie podoba. Wszystko oklepane, nudne i takie nijaki. To, co wcześniej wydawało mi się fajne, już fajne nie jest. Ach, my kobiety same ze sobą mamy ciężko...
Nie mogłam nie zajrzeć do Net- a - porter. I cóż, tak jak wartość płaszczy Burberry rozumiem, tak wartości Victorii Beckham nie pojmuję. W tym otoczeniu, faktycznie Sonia Rykiel droga nie jest. Ale, ale ... o jakiej wartości ja myślę? Nie każdą wartość da się przeliczyć na pieniądze. Jest pewien rodzaj wartości bezcenny. Składa się na niego: doświadczenie, jakość, lojalność, uczucie ekskluzywności, respekt przed historią jaką za sobą marka niesie, nieskrywany sentyment.... O taki rodzaj wartości mi chodzi !
Jest wielu projektantów, wiele marek, ale na taką pozycję jak ma Burberry czy Sonia Rykiel z pokorą muszą pracować.
ps. Jakoś takiej pokory w projektach Victorii Beckham nie widzę ...
ps. 2 Sugestia moja prywatna - lepiej VB jako pewnego rodzaju przenośnię traktować, bo to chyba zjawisko nagminne..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz