Czwartek, 6.35 samolot do Warszawy. Tam dwa intensywne dni pracy. Piątek, od razu z pracy -15.00 wyjazd do mojej rodziny w Mroczeniu. Korzystam z każdej wolnej chwili, aby z nimi się spotkać. ( Ostatnią taką miałam w grudniu :(). Droga była tragiczna, gierkówka w remoncie, 10 km jedzie się przez godzinę piętnaście. Po 6 godzinach już dotarliśmy do celu. Dziś o 6.30 kierunek Wrocław. Jakoś szczególnie zmęczona nie jestem. We Wrocławiu wylądowałam o 9.00. O 12.00 spotkanie służbowe, więc mam czas dla siebie. Galeria Grunwaldzka, Coffee Heaven tylko o tym myślałam. Pierwsze co zrobiłam, to tam się udałam :) Mam chwilę czasu, aby nadrobić zaległości netowe :) Poczytać to, co uwielbiam, zajrzeć na FB. Wrzucić post na blog.
Wszystkie te miasta, oprócz mojej osoby oczywiście, łączy Coffee heaven. Dziś cudowna obsługa w kawiarni uratowała mi podwójnie życie. Pyszna kawa + ciacho i przedłużacz do laptopa :)) !!! W sumie nie wiem co ważniejsze, ten przedłużacz czy kawa .. ??. Bywam w wielu kawiarniach, ale jednak Coffee heaven jest niezastąpione. Mocha jest najlepsza, a ciacho czekoladowe z rana !!! Spełnienie moich dzisiejszych marzeń. Wielkie THX !!!
Ach Kochani, nie powiedziałam Wam najważniejszego. Wiosna przyszła, wiosna !!!!
Nie ma nic piękniejszego niż realizowanie marzeń:))
OdpowiedzUsuń