Od dziś w sprzedaży jest kolekcja Versace dla H&M. ( całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj). Kolekcja jest podsumowaniem dziedzictwa marki Versace. I.... nie podoba mi się. Ubrania z metką Versace rzadko mi się podobają, a jeżeli już, to zazwyczaj są to te określane przez krytyków jako "nie podobne do Versace". Dla mnie Versace zawsze balansowało na graniczy kiczu. Zbyt mało wysublimowane, zbyt bardzo ekstrawaganckie... zbyt ... zbyt ... zbyt ... Czytając wszystkie komentarze dostępne w necie nie spotkałam się z krytyką, hmm... może niewystarczająco szukałam?. A czytając co niektóre miałam wrażenie, że sam fakt, iż kolekcję zaprojektowała Donatella Versace wystarczyło, aby była ona uznana za świetną. Ciągle mnie ten świat zadziwia. Niektóre ubrania wyglądają jakby z przypadku, jakby Donatella miała kawałek jednej sukienki, drugiej sukienki, tam zszyła, gdzie indziej zszyć zapomniała. Mieszanina krojów i printów, plątanina kolorów i tkanin. Jakaś szalona krawcowa wrzuciła wszystko co miała w zanadrzu do jednego gara, zamieszała dwa razy i wyjęła co jej w rękę wpadło, powiesiła na sznurze i radośnie krzyknęła: o!!! to jest to, czego lud pragnie. A czy tak jest faktycznie? Ja tam akurat takiego pragnienia nie odczuwam, nie nęci mnie logo Versace. Za to bardzo mnie nęci i wabi kolekcja na lato 2012. Może dlatego, że jest minimalistyczna w kroju a przez to dość oryginalna, aby ją chcieć. Oszczędność w kolorach też jest raczej niestandardowe jak na H&M. Głownie fluorescencyjne nasycenia barw: fiolet, pomarańcz, żółty, biały. Bez zbędnych udziwnień. Forma na pierwszym planie. Kolekcję prezentuje Kinga Rajzak, a ta zaś nie podoba mi się :). Typowa modelka jednej miny, takie odrobinę puste oczy, ale pewnie taki był zamysł fotografa. Tym samym zamykam mój wywód na temat ciuszków H&M klamrą koncepcyjną o nazwie "nie podoba mi się" :)
A na zakończenie kilka zdjęć z lookbooka H&M Summer 2012, wszystkie możecie zobaczyć tutaj.
Taki już styl Versace - poplątanie z pomieszaniem ;) Czekam na to, jak zareaguje "ulica" - czy rzeczywiście (np. na lookbooku) znajdą się jakieś ciekawe i godne uwagi zestawienia tych ubrań.
OdpowiedzUsuń@Kelly, też czekam na zestawy, bo jednak nie są to "łatwe" ubrania.
OdpowiedzUsuńJuż myslałam, że ze mna coś nie tak, bo nie rozumiem tego dzisiejszego "halo" i zachwytów w necie na tle tej kolekcji. NIe powaliłam mnie podobnie jak Ciebie. Ten żółty kostium to mam nazieję dopaść :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam :)
Ojej, dla mnie to zbyt smutno, szczególnie jak na lato ;) Kolekcję Versace usiłowałam zobaczyć na żywo, szczególnie ciekawiło mnie, jakiej jest jakości, gdy chodzi o wykonanie. Cóż, dotarłam zbyt późno ;)
OdpowiedzUsuń