piątek, 10 czerwca 2011

Pomarańczowy płaszcz

 aaaaaaaaaaa!!!!!!! ...............ratunku.......!!!!!!!!!!!.......... lekarza!!!!!!!!!!!!!
2 w nocy a we mnie wstąpił szalony krawiec........................  opanowała mnie chęć posiadania pomarańczowego płaszczyka wiosenno-letnio-jesiennego z różową podszewką i tak to się skończyło :) Najbiedniejsze są koty, słyszą w głowie tylko stuk-puk, stuk-puk, stuk-puk - rytmiczną piosnkę wygrywaną przez moją maszynę i ja również z tą natrętną już melodią w głowie idę spać, ale najpierw uchylę rąbka tajemnicy owego płaszczyka :) a i przy okazji poznacie Zochę.

Musicie sami przyznać, że Zocha prezentuje się wyśmienicie w pomarańczowym kolorze.

 Pozostała jeszcze tylko podszewka do wszycia i voila :)

A ze smutnych wiadomości to taka, że Lami się wyspała i wpadła właśnie w aktywność nocną  - co równa się z wielkim zdziwieniem z jej strony jak tylko udam się w kierunku sypialni :(((  /Jej biedne kocie serduszko będzie rozdzielać się w żalu, iż nie chcę się z nią bawić. No przecież ona się świetnie bawiła ze mną przy maszynie, więc jak ja mogę z nią nie !!! - przemówią do mnie jej wielkie smutne kocie oczy/





8 komentarzy:

  1. płaszcz jest świetny choć przyznam szczerze,wolałam go bez kołnierza

    OdpowiedzUsuń
  2. are you working on this? Its fantastic!!!
    I love it! :))))
    you are so talented!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kira, yes, it is my work, but not yet finished. Last night I had an inspiration :). Girls advise that no collar is better. What do you think?

    OdpowiedzUsuń
  4. no to się iOliwka rozkręciła!! matko jaki on boski!!! izyta

    OdpowiedzUsuń
  5. no i w końcu widzę ten słynny płaszczyk, Kaya jak zwykle ma rację i bez kołnierza lepiej, ale wogóle podziwiam- świetny materiał i krój!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję dziewczyn, zobaczymy jak będzie wyglądał jak go skończę mam nadzieję, że dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A może tak otworzysz sklep, bo mam już listę rzeczy, które bym u Ciebie zamówiła! :D

    OdpowiedzUsuń