Na Sopot Fashion Days swoje kolekcje zaprezentowali Warrena Bardsley'a i PLICH. Obie raczej w stylu wieczorowym aniżeli dziennym, takim na ulicę. Obie kolekcje piękne, lecz każda z nich ma inne wielbicielki. Kolekcja Warrena jest bardziej tradycyjna, hmm powiedziałabym wręcz mało nowatorska, bardzo zachowawcza - coś dla Pań, które nie lubią eksperymentować ze swoim wyglądem. Taka kolekcja daje pewność, że wszystko jest na swoim miejscu, nic się nie zmienia.
A jaka jest kolekcja PLICH LATO 2011?
Również sukienki wieczorowe, koktajlowe, takie w sam raz na "czerwony dywan". Jednak bardziej odważne, bardziej podkreślające atuty kobiecej figury. Zdecydowanie subtelniej opływają kobiecą sylwetkę, nadając jej posągowego wyglądu jak u Greckich bogiń.
Jak dla mnie ... 1:0 dla PLICHA.
Jak dla mnie chyba też ;)
OdpowiedzUsuńa mnie jakoś nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńPlich także ma u mnie punkt! izyta
OdpowiedzUsuń