Z racji swej pracy często odwiedzam sklepy w poszukiwaniu inspiracji biznesowych. Do marki Taranko żywię sentyment ze względu na jej polski rodowód. Do tej pory oglądając kolekcje Taranko, miałam wrażenie, że to takie "babcine" ubrania, ale tym razem coś drgnęło, poczułam lekkie kołatanie serca ... hmm coś zaczyna się dziać na polskim rynku mody. Nie ja pierwsza to zauważam, pisała już o tym Kelly. Kolekcja Taranko jest kolejną, która mnie mile zaskoczyła. Odnalazłam w niej i kratkę, i srebro, i motyw snake i wiele, wiele więcej. Biała bluzka nie jest już taka nudna a w połączeniu z winogronowym fioletem czy pudrowym różem prezentuje się wyśmienicie. Mam jedno, ale, no cóż bez niego by się nie obeszło :) brakuje mi płaszcza inspirowanego kratką Burberry, ale może w innej kolekcji zimowej się go doszukam :).
Niezaprzeczalnym atutem jest najwyższa jakoś materiałów wykorzystywanych do produkcji kolekcji. To bardzo zawsze ceniłam u Taranko. Angora, kaszmir, wysokiej jakości jedwabne koronki, moher to wszystko dodaje ekskluzywności kolekcji.
A oto kilka pozycji, o których śnię ostatnio po nocach :)
Hmm, coś mi się wydaje, że sweterek z koronką będzie moim nowym DIY :) ... pasek zdaje się, że również ....
Wszystkie zdjęcia są własnością Taranko.
O, jak tylko zobaczyłam te zdjęcia to właśnie pomyślałam, że to kolejna marka, której nie doceniałam :) Rzeczywiście można znaleźć perełki. Czy biżuteria też jest z tego sklepu?:)
OdpowiedzUsuńKelly, biżuteria i generalnie wszystkie dodatki z Taranko również :)
OdpowiedzUsuń