A Balmain konsekwentnie, pomimo zmiany dyrektora kreatywnego kolekcja SS2012 jest spójna z "linią programową" marki - o ile tak można powiedzieć o marce fashion :)). Olivier Rousteing zaprezentował w Paryżu w końcu kolekcję w całej okazałości. Na wybiegu rozbłysło złotem, motywami meksykańskimi i skórą - klimat iście z Las Vegas, w normalnych warunkach dla mnie nie do przetrawienia, ale ... ale to jest Balmain - czyli wyrafinowana estetyka osadzona w czerni, bieli i błękicie. Da się to nosić. Spodnie rurki bogato zdobione, koszule kowbojskie czy buty prosto z meksykańskich stepów.
Zdjęcia: źródło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz