Pamiętacie bliźniaczki z "Pełnej chaty", które na zmianę grały jedną rolę? Hmm, możecie nie pamiętać bo to sitcom "moich czasów" :) Oj coś za często uderzam w ton "ale to ja stara jestem". Ok, obiecuję poprawę. Ale wracając do słodkich bliźniaczek Mary - Kate i Ashley Olsen, teraz pannice te, dały poznać się od całkiem innej strony. Do tej pory były głownie, hmm ... powiedzmy, że po prostu były - przy najmniej dla mnie. Teraz są również, ale zdecydowanie będę kojarzyć je z marką Elizabeth and James. Zajrzałam właśnie do lookbooka, oczy me od razu zwróciły uwagę na fantastyczne zdjęcia. Takie lubię, energetyczne, pełne wigoru i radości. I jakoś tak przyszło mi do głowy, że nie jest to ciężka praca zespołu marketingowców, czuwających nad brandem pod kątem - jak to sprzedać, ale właśnie czysta energia bliźniaczek uwalnia się w tych projektach. Zobaczcie z resztą sami.
Muszę przyznać, że to co zobaczyłam bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się raczej cukierkowych pozycji, przykrótkich spódniczek i bezgustnych stylizacji. Szczególnie ujęło mnie połączenie zwiewnych, lekkich materiałów z kożuszkiem, tudzież w postaci kamizelki innym razem zaś przy bucikach. Całość prezentuje się naprawdę sympatycznie. Aby zobaczyć całą kolekcję musicie zajrzeć tutaj. Mogę Was zapewnić, że nie raz jeszcze będę podglądać co dziewczyny nam proponują, bo dodatki mnie zamurowały, ale o tym innym razem.
Wszystkie zdjęcia bezczelnie zapożyczyłam ze strony marki.
Lubię ubrania E&J, dużo ciekawych propozycji ;)
OdpowiedzUsuńlubię taki klimat i charakter ubrań :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga :)
P.S. Dodaję do obserwowanych :)
sweter w pasiaki jest całkiem w moim typie
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te ubrania. Nawet ostatnia sukienka z lekko obniżoną talią...niby nie lubię, ale tę założyłabym od razu. Podobają mi się też kolory , brązy, szarości - fajne!
OdpowiedzUsuńOutfit ze skórzaną spódniczką to mój numer jeden ! Na drugim miejscu model z kapeluszem ;-)
OdpowiedzUsuńglamstylist.blogspot.com
mnie rowniez zaskoczylo nareszcie troche wiecej luzu i humoru
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń