Zawsze mi się wydawało, że jak się skończy pewnie wiek, czyli te 30 lat, to jest się takim mądrym, statecznym, zrównoważonym człowiekiem. Byłam przekonana, że to wszystko kwestia wieku. No i skąd ten pomysł w głowie mi się zrodził? Skąd? ! Przecież to wierutne kłamstwo jest. Mówię Wam. Ze swej własnej autopsji mogę zaświadczyć, że tak w ogóle nie jest. Nic, a nic!
30 lat to już nie pamiętam kiedy skończyłam. Swoją infantylnością pół świata mogę obdarzyć, a z drugą połową podzielę się swoją wścibskość i nienamiejstwem*. I ciągle mam zdziwioną minę patrząc na świat, jak małe dziecko na widok lizaka - że to też do buzi można brać :).
* Nienamiejstwo - mówienie, robienie nieustająco tego co nie na miejscu i co nie wypada. ( mój osobisto - prywatny słownik języka wiolkowego)
hezko !
OdpowiedzUsuńFajny zestaw!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam koleżankę z 3 z przodu, jesteśmy mniejszością wśród modowych bloggerek :)
buty bardzo stylowe, a całe połączenie ciekawe ;) spodobał mi się sposób prowadzenia bloga i Twój wiolkowy słownik ;) pozdrawiam serdecznie i obserwuję ;)
OdpowiedzUsuń