Wschodni akcent w zachodnich szafach :) Haremki biją ostatnio rankingi popularności. Ja też nie mogę się im oprzeć, ale jakoś żadne, które miałam okazję przymierzać nie ujęły mnie swym urokiem. A to zbyt poszerzały w biodrach, a to zbyt skracały nogi i tp. i td. Postanowiłam uszyć sobie sama. Jeszcze nie jestem pewna czy spełniają moje oczekiwania, ale ... oceńcie sami :)
Hmmm, chyba nadszedł czas aby poszukać sobie jakiegoś fotografa, by zdjęcia bardziej oddawały rzeczywistość :)
Już wkrótce pewnie w jakimś outficie się pojawią.
Bosz! Ależ Ci ich zazdroszczę! Są mega fantastyczne!? Przyjmujesz zamówienia? ;P Jeśli tak, to jestem pierwsza w kolejce!!! :D
OdpowiedzUsuńswietny blog, czekam na kolejne notki:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na
aleksandra-fortuna.blogspot.com
Świetnie Ci wyszły;jeszcze tylko wszyć wąską gumkę w nogawki...i masz śliczności ;-).
OdpowiedzUsuń