Moja koleżanka w piątek miała na sobie ubraną super koszulkę, tak jej pozazdrościłam tej koszulki, że wyszperałam w szafie coś co już odleżało swoje, nabrało mocy prawnej i nadaje się do założenia :) po lekkim liftingu oczywiście.
Było tak:
W którymś pudle szmatek znalazłam to:
I teraz jest tak:
Zdjęcia nie oddają uroku, ale mam nadzieję, że w outficie będzie prezentować się lepiej :).
Mały lifting, a jaki efekt... ;)
OdpowiedzUsuń