piątek, 27 maja 2011

Świadomość świata

Może hipokryzją jest nie nosić skóry jedząc mięso, ale jednak nie... nie jest to hipokryzją. Fakt - jesteśmy drapieżnikami, często odczuwam to dość mocno. Mój organizm po prostu domaga się mięsa, domaga się minerałów i walorów odżywczych, które może dostarczyć mi mięso, spożywam je więc, ale tylko wtedy kiedy muszę. Dlatego nie będę kupować butów, torebek, dodatków, płaszczy, kurtek - niczego co ma choć odrobinkę naturalnej skóry w sobie. Nadal nie będę kupować. Bo naturalnej skóry nie musimy nosić, nasz organizm nie ucierpi na tym ani odrobinę, nie szkodzimy sobie w żaden sposób kupując imitację. 
Wiem, że z założenia skóra jest produktem ubocznym uboju zwierząt, ale czy wiecie, że ta sama naturalna skóra po wszystkich tych obróbkach potrzebnych aby przeobraziła się w futerko, torebkę tudzież kurteczkę, nie jest produktem biodegradowalnym ? Jest tak przesączona barwnikami, środkami konserwującymi, że rozkłada się tak długo, jak skóra sztuczna. Więc dlaczego hodowane są zwierzęta specjalnie po to, żeby ponosić sobie ich skórę? Czy wiecie, że zwierzęta w takich hodowlach narażone są na życie bez jedzenia, wody, opieki weterynaryjnej. Narażone są na niehumanitarny ubój, mękę, sadyzm ludzi? Czy wiecie, że wiele skór dostępnych w hurtowniach, nie posiada odpowiednich atestów oraz świadectw pochodzenia? Czy wiecie, że te hodowle najczęściej mieszczą się w krajach, gdzie nie są objęte żadnymi przepisami prawnymi? Czy wiecie, że te zwierzęta skalpowane są w najbardziej okrutny sposób jak tylko się da, bo tak jest taniej, łatwiej...? 
I po co to wszystko?? Czy jedna skóra nam nie wystarcza? po co nam druga? po to, żeby poczuć jej zapach? rozkoszować się dotykiem ?? 
Ja mówię nie! Bądźmy świadomi świata, tego co nas otacza, innych oprócz naszych istnień.
Oddam wszystkie skóry świata, wszystkie buty, torebki, płaszcze za jedno spojrzenie wdzięcznego za miseczkę wody zwierzaczka. 

Polecam: 
www.peta.org

6 komentarzy:

  1. Ja nie noszę skór, bo nie mam zbytnio na nie funduszy. I po kłopocie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Wioluś ale przyznasz, że nie można porównywać butów ze "skóry" ekologicznej do butów ze skóry naturalnej?? Bo to tak jakby malucha do mercedesa porównywać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrej jakości skóra ekologiczna jest tak samo "dobra" jak skóra naturalna. Natalii Portman nie ma problemu z noszeniem skóry ekologicznej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja dobrze zrozumiałam, ze boisz się butów z kota:))?
    Syla

    OdpowiedzUsuń
  5. Syla, na Ciebie zawsze można liczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodaj do tych wszystkich plusów "żywych futerek" cudowne uczucie kiedy w zimowy wieczór włazi Ci na kolana Twój osobisty mrrruczący termofor i słodko się wtula..;-).

    OdpowiedzUsuń