wtorek, 26 kwietnia 2011

Homodżdżownica

dlaczego tak jest, że ciągle inni mnie zawodzą? czy to wynika z mojej naiwności i zbyt wielkiej wiary w ludzi? a może ze zbyt wygórowanych oczekiwań? czy nie ma już pewnych punktów w życiu? czy cokolwiek jest w stanie dać uczucie bezpieczeństwa i stabilizacji? dlaczego tak jest, że nasz świat, tak misternie przez nas pielęgnowany i budowany może runąć w ciągu jednej sekundy, okazuje się że jego trwałość jest tak krucha jak ciasteczko be-be? dlaczego istnienie jednostki uzależnione jest od innych jednostek, i niech nikt nie próbuje mi wmówić, że jest inaczej. BO TO NIEPRAWDA! wszystko co nas otacza składa się z innych ludzi, z ich myśli, z ich wizji, z tego co oni chcą osiągnąć. Jednostka nie ma prawa bytu jako samodzielny organizm. Jesteśmy częścią jednego wielkiego organizmu, taka homodżdżownica  która pełza wśród drzew i zwierząt. Ale dlaczego to wszystko jest tak bardzo zawodne, dlaczego ? Dlaczego można tak bardzo czuć się samotnym wśród setek innych istnień? dlaczego są tacy, którzy potrafią żyć obok, z boku - a może oni nie żyją tylko wegetują? Dlaczego homodżdżownica toleruje tylko przeciętnych?, tych ponad i tych poniżej piętnuje. Dlaczego zawodzimy innych? Dlaczego  i ciągle te dlaczego i dlaczego .... same pytania .... żadnych odpowiedzi ....
a co to ma wspólnego z modą? 
a no nic ..... 

Ostatnio jest tak, że z egzystencjalnej wycieczki w ciemne strony mojej duszy zawraca mnie sąsiadka, więc dlaczego dziś się dziwię, że zadzwoniła i wyciągnęła mnie na zwykły, szybki spacer do sklepu ?  
Hmmm, to chyba zbiorowa świadomość homodżdżownicy ..... 



3 komentarze:

  1. Bardzo wartościowy tekst,a że nie ma nic z modą wspólnego to przecież nie musi,życie się składa z różnych aspektów.Tak wogóle to pięknie Ci w tej pomarańczowej spódnicy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że spotykają Cię zawody ze strony innych, bo za bardzo w nich wierzysz - ale ja też mam z tym problem... Moja babcia powtarza mi często: chcesz na kogoś liczyć? - Licz na siebie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem czuję się podobnie. Wciągnięta w jakieś tryby ale naprawdę wyobcowana. Jesteśmy zależni od innych. Taka już nasza społeczna natura.

    OdpowiedzUsuń