czwartek, 28 kwietnia 2011

Ależ ja kochliwa jestem .....

Sama sobie się dziwię, przecież to straszne. Jak można wymyślać tyle różnych butów, zwariuję od nadmiaru :((((( Niech mnie ktoś uratuje !!!! No ale tak, czy ratunkiem będzie wygranie w totolotka, czy może wręcz przeciwnie nadejście nagłej fali zdrowego rozsądku ??? Ale popatrzcie sami, jak ich nie kochać:



Źródło zdjęć klik

Oczywiście mam już wizję do czego mogłabym je założyć ....

Ten post jest zwiastunem tego co dziś zamierzam przelać na papier z mojej głowy, a raczej na laptopa :D, czyli jak daleko ma inspiracja do plagiatu albo może raczej jak blisko :).

4 komentarze:

  1. Hmmm... Zastanawia mnie, czy są wygodne... Naprawdę chciałabyś je kupić?/Wczoraj dostałam pocztą moje balerinki meliski. Jestem nimi urzeczona, ale narazie nie mogę w nich chodzić, ponieważ bardzo obtarły mnie inne buty i teraz mogę wyjść tylko w takich, które odkrywają pięty - czekam więc aż rany na stopach się zagoją... A Ty się zdecydowałaś na kupno gumowych balerinek, czy jednak nie? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Achhh te trzecie < 3 Jestem tak samo kochliwa jak Ty! Zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo podobają mi się te pierwsze, mimo masywności są całkiem zgrabne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lady, jeżeli chodzi o balerinki, to chyba ich nie kupię jednak. A kupię te nr 3 na pewno, w poniedziałek będę zamawiać więc pod koniec tygodnia powinnam je mieć :)

    OdpowiedzUsuń