Sama sobie się dziwię, przecież to straszne. Jak można wymyślać tyle różnych butów, zwariuję od nadmiaru :((((( Niech mnie ktoś uratuje !!!! No ale tak, czy ratunkiem będzie wygranie w totolotka, czy może wręcz przeciwnie nadejście nagłej fali zdrowego rozsądku ??? Ale popatrzcie sami, jak ich nie kochać:
Źródło zdjęć klik
Oczywiście mam już wizję do czego mogłabym je założyć ....
Ten post jest zwiastunem tego co dziś zamierzam przelać na papier z mojej głowy, a raczej na laptopa :D, czyli jak daleko ma inspiracja do plagiatu albo może raczej jak blisko :).
Hmmm... Zastanawia mnie, czy są wygodne... Naprawdę chciałabyś je kupić?/Wczoraj dostałam pocztą moje balerinki meliski. Jestem nimi urzeczona, ale narazie nie mogę w nich chodzić, ponieważ bardzo obtarły mnie inne buty i teraz mogę wyjść tylko w takich, które odkrywają pięty - czekam więc aż rany na stopach się zagoją... A Ty się zdecydowałaś na kupno gumowych balerinek, czy jednak nie? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAchhh te trzecie < 3 Jestem tak samo kochliwa jak Ty! Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się te pierwsze, mimo masywności są całkiem zgrabne :)
OdpowiedzUsuńLady, jeżeli chodzi o balerinki, to chyba ich nie kupię jednak. A kupię te nr 3 na pewno, w poniedziałek będę zamawiać więc pod koniec tygodnia powinnam je mieć :)
OdpowiedzUsuń