Ależ niedopatrzenie z mojej strony :/ dawno już powinnam o tym napisać, w końcu jakby nie było bliżej mi do morza być już nie może :) Wynika to pewnie z faktu, że nie do końca przesiąknęłam klimatem "marynarskim" ... hmm chyba już to się jednak nie zmieni. Szanty zostawiam wilkom morskim, ale styl marynarski czasami lubię :) z tego względu, iż morze zawsze kojarzyło mi się z wakacjami. Przyznam Wam się - mieszkam nad morzem - i cały czas mam wrażenie, że są wakacje. Nie w sensie takim czysto fizycznym, ale w sensie bardziej emocjonalnym. Wakacje przecież są fajne, nigdzie nie trzeba się spieszyć, robi się wyłącznie to na co ma się ochotę, wszystko wygląda inaczej - lepiej. Fajne jest takie życie, prawda?
A z kolei styl marynarki kojarzy mi się tylko z jedna marką: Henri Lloyd. Z zaplecza wieloletniej tradycji powstała kolekcja SS 2011 o ponadczasowych charakterze. Kolekcja jest wyrazem tego wszystkiego co w potencjale marki drzemie: woda, ziemia, wiatr. Tak samo jak zmienna jest natura tak dynamiczna jest kolekcja, a dobrane kolory wyciszają wzburzone fale emocji. Najważniejsze, iż nie jest nudna, biało - niebieska jak w zwyczaju mają kolekcje "przybrzeżne". Zestawienie błękitu, bieli i czerwieni obok zielonego i żółtego komponuje się całkiem sympatycznie a przełamanie ich pastelowym różem nadaje kolekcji lekkości.
Całość kolekcji jest zainspirowana nurtem żeglarskim Henri Lloyd ale sama w sobie może stanowić inspirację, mi szczególnie do gustu przypadł sweterek, tunika oraz sukienka, która jest w kategorii "must have" mojej szafy :)
Więcej o Henri Lloyd -> klik klik ... , wszystkie zdjęcia są własnością firmy Henri Lloyd.
ja tez nie szaleje za stylem marynarskim :) ale ostatnio jadac skm-ka widzialam plakat z akademii morskiej a tam babeczka w takim super kapelusiku z kotwica ! :)
OdpowiedzUsuńLubię styl marynarski,taki świeży.Od razu się myśli o lecie.
OdpowiedzUsuńTwój typ jest również moim! bardzo mi się podoba takie połączenie - eleganckie i bardzo wakacyjne! Ja generalnie lubię styl marynarski, choć nie noszę pasków zbyt często. Mimo to mam zamiar poeksperymentować z dodatkami marynistycznymi w tym sezonie, a więc gdy tylko zrobi się odrobinkę cieplej.
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuń