piątek, 1 kwietnia 2011

Moda lat 10

Pewnego niedzielnego pochmurnego popołudnia "po męsku" oglądałam telewizję ( czyli przerzucałam programy z szybkością światła ) natknęłam się na film "Dziewczęta z Nowolipek" w wersji z 1085 roku. Film na podstawie powieści Poli Gojawiczyńskiej toczy się na początku lat 10, tuż przed wybuchem I wojny światowej. Osnuty jest wokół historii 4 przyjaciółek. Moja naiwność karze mi głęboko wierzyć, że cała historia jest tylko wytworem wyobraźni pisarki, że nie ma nic wspólnego z rzeczywistością :( Młodziutka Ewa Kasprzyk i Izabela Drobotowicz-Orkisz ujmują swoim urokiem, ale ale - nie o tym chciałam... To co przyciągnęło moją uwagę, to kostiumy aktorek. Genialnie odzwierciedlają modę tamtego okresu ale szokiem dla mnie samej był fakt, że gdy oglądałam film co chwilkę łapałam się na tym jak myślałam: "świetna sukienka, założyłabym ja", "ooooooooooo spódnica taka sama jak od Fendi" itp.
A buty?? Zobaczcie na to zdjęcie:


Ja wiem, wiem - powiecie mi, że przecież to oczywiste moda kołem się toczy, ale przyznacie same, że rzadko się zdarza aby można było przenieść coś z jednej epoki do drugiej. Zazwyczaj to co minęło jest inspiracją tworzącą przyszłość.
Koronki, haftowane kołnierze, plisowane spódnice w długości midi - to jest taka mieszanka lat 10 i 20, bo nie da się jednoznacznie określić granicy między epokami w historii mody. W poszukiwaniu fotek z filmu ( nie ma ich niestety zbyt wiele) trafiłam na taki filmik ( 1937 rok):




Biorąc pod uwagę datę nagrania filmu, jest on najbardziej zbliżoną wersją do rzeczywistości powieściowej :)
I na koniec Kalina Jędrusik, grała rolę drugoplanową, ale dzięki niej ma się wrażenie, że to nie fikcja a jednak rzeczywistość. Jakaś kamienica, jakieś dziewczęta, jakieś smutne życie .... Zachęcam do obejrzenia filmu, jeżeli go nie widziałyście :) Teraz takich filmów już nie ma ...














Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Film Polski.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam taki styl z lat '20 i '30 XX wieku, ponieważ był odpowiedni do każdej kobiety. A np. dzięki koronkowym kołnierzykom została nadana lekkość ubiory i ta ukryta kobiecość.

    A do co powrotu mody, to czasami aż człowiek się dziwi jak każda epoka ma coś wspólnego ze sobą.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei kocham styl pin-up-girl. Ale chętnie wypróbowałabym też suknię z epoki Ludwika IV... Dobrze, że teraz moda jest na tyle eklektyczna, że style można dowolnie łączyć (byle z głową!), a nikt na ulicy nie spojrzy na mnie jak na dziwaka... ;P Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesli chciałabyś określic styl z lat 10 w pięciu słowach, to jakich słów byś użyła?

    OdpowiedzUsuń
  4. Inspirujące,lubię takie powroty mody retro-jak to mówią,,moda kołem się toczy'' ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. swietny post :) a film,musze koniecznie obejrzec,zainteresowalas mnie:) http://patricia-vintage.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. 5 słów, hmm - może tak: symboliczny ( wyzwolenie kobiet), pragmatyczny ale nie pozbawiony nutki romantyzmu, wygodny ( po gorsetach i tonach halek poprzedniej epoki taki "minimalizm konieczny" wyszedł), zarówno szlachcianki jak i chłopki nosiły to samo - czyli zatarcie podziałów społecznych ubioru. Ale to moda zawdzięcza przede wszystkim I wojnie światowej i Coco Chanel :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @patricia - bardzo dziękuję, chętnie zerknę na Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest niesamowite. Ten świat naprawdę baaaaardzo szybko poszedł do przodu. Jeszcze jakiś czas temu słowo "moda" oznaczałoby zupełnie co innego! Ja pozostaje przy naturalności, ostatnio zakupiłam fajne rzeczy na http://welnabawelna.pl/wloczki-bawelniane i jestem pewien, że również będę się wyróżniać :)

    OdpowiedzUsuń