Na wstępie bardzo Wam dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia, dziękuję również Lenie za dokarmianie mnie w dniu dzisiejszym :). Świeżo pieczony chlebek przywraca siły :)))
Wiem, że nie potrafię rysować no ale co mam zrobić jak ja to uwielbiam ... może i Was terroryzuje moim objawieniem antytalentu, ale to jest silniejsze ode mnie.
Miałam taką wizję, sukienki wieczorowe zdobione-wykonane z różyczek robionych na szydełku ( nawet sama zaczęłam się uczyć robić na szydełku, mam nadzieję, że wkrótce Wam zaprezentuję moje dziełko). Moja wizja wygląda mniej więcej tak:
Bardzo pomysłowe, a rysunek też niczego sobie. Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało w rzeczywistości. Czekam na efekty! ;)
OdpowiedzUsuńJak to nie umiesz rysować,no co Ty,pięknie Ci wyszło jak zawsze.Zdrowiej szybciutko!
OdpowiedzUsuńMyślę, że fantastycznie! Też uważam, że świetnie malujesz:)
OdpowiedzUsuńjejć 2 jest szałowa ;)
OdpowiedzUsuńGenialne rysunki!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)
http://nikitasfashion.blogspot.com/